Mecze sparingowe |
Najbliższa kolejka 1 |
|
To już koniec. W ostatnim meczu sezonu nie udało nam się zainkasować trzech punktów. W niedzielne popołudnie zremisowaliśmy z Kowalakiem Kowale Oleckie - 1:1.
Po czterech kolejnych zwycięstwach i dobrej grze, oczekiwaliśmy na kolejny sukces. Sukces, który pomoże nam przesunąć się w tabeli na czwarte miejsce, a jednocześnie pozytywnie natchnie zawodników przed nowym sezonem. Rywal nie byle jaki - mocny Kowalak, ale przecież poległ tu już MOSiR dlaczego by więc nie powtórzyć tego z Kowalami Oleckimi?
W wyjściowej jedenastce na mecz, w porównaniu z ostatnim meczem, nie nastąpiły żadne zmiany. O sile ataku stanowić mieli Piendyk z Juniorem na szpicy, a Włodkowski z Szabłowskim na skrzydłach. Obrona, tradycyjnie już w stałym zestawieniu, dowodzona przez weterana Federowicza. W obwodzie snajper Puławski i Tomasz Krupiński.
Szewczak
Malon Berk Federowicz Roch
Szabłowski Sobczyński Bloch Włodkowski
Krupiński K. Piendyk
Mecz lepiej rozpoczynają goście. To oni mają więcej z gry i wyprowadzają groźne ataki. Żagiel jakby śnięty, gra na stojąco. Nieliczne zrywy Piendyka kończą się najczęściej tuz przed polem karnym. Próbują Włodkowski z Szabłowskim ale są osamotnieni w swoich akcjach. Kowalak przewagę dokumentuje bramką strzeloną w ok. 20min. meczu. Dośrodkowanie z prawej strony w pole karne, tam najwyżej wyskakuje Szewczuwianiec i strzałem głową nie daje szans Taszketowi. Niestety stracona bramka w żaden sposób nie pobudziła nas do lepszej gry. Poza jednym rzutem wolnym, w pierwszej połowie nie oddaliśmy żadnego(!) celnego strzału. Jedyną dobrą okazję w tej części gry zmarnował Włodkowski, który okazał się najchytrzejszy w polu karnym, jednak z 7 metrów uderzył nad poprzeczka. Piłkarze z Kowalaka mogli podwyższyć prowadzenie, ale strzał, pozostawionego całkowicie bez opieki, napastnika gości trafia w poprzeczkę. "Co to kurczę ma być"? - wykrzykiwał wściekły Szewczak pod adresem swoich obrońców. Do przerwy 0:1.
W drugiej połowie Żagiel w ogóle nie przypomina teamu z pierwszej części gry. Od początku przejmujemy inicjatywę. Gra zaczęła się nagle kleić. Nareszcie potrafimy wymienić między sobą kilka podań, stworzyć dogodną sytuacje strzelecka. Bramkarz gości kilkukrotnie mógł się wykazać swoim - bądź co bądź- kunsztem bramkarskim. Sygnał do ataku dał Włodkowski, jednak jego strzał okazał się minimalnie niecelny. Za chwilę Federowicz głową obok słupka. Strzał Piendyka z rzutu wolnego broni w niezłym stylu goalkeeper przyjezdnych. Za chwilę ponownie Piendyk mocno zza pola karnego, ale znów lepszy okazuje się bramkarz wybijając piłkę na korner. Rzut rożny dla nas, piłka wybita z pola karnego, trafia do Rocha, który decyduje się na mocny strzał w długi róg i ...kolejna dobra interwencja bramkarza! W 65 min. po jednej z nielicznych kontr Kowalaka dochodzi do pyskówki Federowicza z sędzią. Arbiter wyciąga jedną żółtą kartkę by po chwili pokazać drugą i w konsekwencji "wyrzucić" Bubu z boiska. "Masz tu Snikersa" - mówi przy linii, do schodzącego, wyraźne zdenerwowanego cała sytuacją Bubu - Manager Piórkowski. Niestety ale sędzia w tym meczu nie widział pewnych sytuacji co powodowało niepotrzebne spięcia. Ale wróćmy do meczu... Po stracie Federowicza zagraliśmy w jedynie trzech obrońców. Takie ustawienie często powodowało ryzykowne pojedynki 1x1, na szczęście wygrywane przez nas. Mimo gry w osłabieniu nie przestajemy atakować. Nie dało się dostrzec, że jest nas mniej. Dużo zamieszania robił, wprowadzony po przerwie Puławski. Najbliżej strzelenia bramki byliśmy w 70min. Dośrodkowanie Włodkowskiego trafia na piąty metr właśnie do Puławskiego,a ten strzela z pierwszej piłki wprost w bramkarza! Za chwilę ponownie dało się słyszeć jedynie jęk zawodu po strzale Grzesia. W ok. 75 min. doprowadzamy do wyrównania. Akcja w "starym stylu" chciałoby się powiedzieć. Rzut wolny bity przez Berka trafia do Piszcza, który przykłada tylko nogę i doprowadza do remisu! Udało się strzelić gola grając w osłabieniu. O ile strzelona bramka nie była może specjalnie efektowna, o tyle radość zdobywcy gola jak najbardziej. Znany ze swoich nietuzinkowych cieszynek - Piszczu, tym razem ściągnął koszulkę i na kolanach zasalutował do damskiej części widowni, wzbudzając westchnienia kolejnych pań. "No no, niezłe ciasteczko" - dało się słyszeć z sektora A. Po tej bramce nadal próbowaliśmy atakować, by przechylić szalę zwycięstwa. Niestety kolejne strzały albo mijały światło bramki, albo świetnie bronił bramkarz Kowalaka. W 85min. kapitalna interwencją popisuje się Szewczak broniąc strzał głową piłkarza gości. W 90 min. piłkę meczową miał Puławski, ale jego strzał z ostrego kąta minął lewy słupek bramki. Ostatecznie mecz kończy się wynikiem 1:1. Pozostaje lekki niedosyt ale i duma z tego, że grając w dziesięciu i przegrywając 0:1, potrafimy się podnieść i walczyć z czwartą drużyną ligi. I tylko szkoda, że na kolejne emocje musimy czekać dwa miesiące!
W kolejnym newsie postaramy się przeanalizować cały sezon.
Dobry mecz! Niech tylko zrobia plyte a grac bedziecie jeszcze lepiej
Podobno Bubek sprzedał mecz za czerwoną kartke dostał dwie kraty browara
buuurrrrkkkiiiiii
za dwie kraty sprzedac mecz do anonim chyba ze zamalo zebrales butelek z tej kraty durniu jedyny inie jedyny najlepszy obronca darzbor na nowej plycie napiszcie jak bedziz meczami w nowym sezonie czy bede w pieckach
ty anonim jak jesteś taki mądry to wyjdz na boisko i pokaż jak ty walczysz. Kolejna mądrala sie znalazła
Z tego co wiem to wymiana płyty stadionu w Pieckach stoi w miejscu ,niema zrobionej dokumentacji ,a komisja tłumaczy że ma czas do końca roku ,tylko nie wiem kto zrobi wymianę gruntu i zasieje trawe w grudniu lub styczniu .Pozdrawiam wszystkich fanów piłki nożnej oraz RADNYCH BEZRADNYCH
panowie czuje że ta wymiana płyty spełznie na niczym i że żagiel dalej będzie grał na tym samym kartoflisku...
Jak nic z tego nie będzie to jest nas dość pokazna grupa, na wyborach może zabrankąć tych parudziesięciu badz nawet parust głosów. NIEPORADNI RADNI DO ROBOTY!
gral darzbor w a klasie iles tam czasu boisko mialo byc zrobione juz wtamtym czasie jak nie maja dokumentacji niech radni jade do wybrzeza kosci sloniowej iwezme dokumentacje i bede mieli dobry urlop dziadostwo zeby nie zrobic w tym roku kto nastepny bedzie obiecywal wstyt radni a kto was wybral
tylko oni tej strony nie czytaja bo im wstyd
darzbor ma racje zbliżaja się wybory to znów zaczną obiecywać a po wyborach jak kamień w wodę...istna kpina
opis meczu świetny tylko z tym ciasteczkiem to duża przesada .
koniec sezonu a co z aktualna tabela nie macie projektu jak to zrobic to nie miejcie pretensji do radnych bo razem z p wojt duzo wam pomagaja pozdrawiam jeszcze nie ten koniec
B-klasa » Grupa 1 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|