Żagiel Piecki - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Wyniki

Mecze sparingowe

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Zegar

Aktualności

Żagiel - Pisa II Barczewo 0:2

  • autor: zagielpiecki, 2013-06-03 16:29

Piękne niedzielne popołudnie i jedna myśl w głowach miejscowych. Msza zaliczona, obiad zjedzony, więc teraz pora udać się na meczyk Żagla. Tym razem gościliśmy Pisę Barczewo. Goście przyjechali do nas z nastawieniem zwycięstwa, które zagwarantuje im, na dwie kolejki przed końcem, awans do A-klasy. Żagiel  już bez szans na awans, jednak priorytetem jest utrzymanie 3 -go miejsca. Tak więc wszyscy liczyliśmy na emocje i ciekawy mecz. 

Po raz kolejny w naszym składzie zabrakło Roberta Tyca. Występy Wojtka Szewczaka i Łukasza Bijaczewskiego nie były pewne. Pierwszy zmaga się bowiem od dłuższego czasu z kontuzją łokcia, drugi nie bardzo mógł pogodzić sprawy zawodowe z meczowymi. Ostatecznie na przedmeczowej zbiórce stawili się obaj, głodni gry. Po dwóch tygodniach zjawił się też kierownik drużyny. Widać rozbrat z klubem nie wpłynął na niego dobrze, gdyż zamiast spytać sędziego o protokół meczowy, zapytał o ... Kociołek Panoramixa - cokolwiek to znaczy. 

Wiedzieliśmy , że Pisa jest bez wątpienia najlepszą drużyną w całej stawce. Grają w niej najlepsi zawodnicy i mają najlepsze zaplecze. Założenia były proste - koncentracja w tyłach, zagęszczamy środek i liczymy na szybkie kontry, w których prym wieść mieli Rolka i Polewaczyk. Coach desygnował do gry następujący skład : 

                                                                 Szewczak

  Bloch              Marcin Federowicz                           Berk                  Bijaczewski

                                 Sobczyński                                  Koślak

Polewaczyk                                            Olszewski                             Rolka

                                                              Federowicz Mati

 

Mecz zaczęliśmy ostrożnie, z wielkim a nawet chyba, za wielkim respektem dla przeciwnika. Po raz kolejny zbyt wcześnie tracimy gola, która ustawia mecz. Po bezbarwnych w wykonaniu obu drużyn początku w 10 min. z prawego skrzydła dośrodkowuje zawodnik gości i w zamieszaniu podbramkowym tracimy pierwszą bramkę. Pierwsza poważniejsza akcja kończy się bramką. Żagiel nie załamuje się. Co może lekko dziwić zaczynamy przyciskać Pisę. To my stajemy się drużyną prowadzącą grę. Ładne wymiany podań w środku pola stwarzają sytuację dla Federowicza i Rolki, jednak za każdym razem, gdy robiło się gorącą, zawodnicy Pisy faulowali naszych. To właśnie po stałych fragmentach gry mieliśmy najlepsze sytuacje na wyrównanie. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, gdy z piłka minął się bramkarz gości, z metra na pustą bramkę nie trafia , nieco zaskoczony , Marcin Federowicz. W 30 min. po zamieszaniu w polu karnym, potężnym strzałem w słupek trafia Daniel Rolka. Na trybunał tylko jęk zawodu. Pisa w pierwszej połowie poza paroma dośrodkowaniami nie zagroziła szczególnie naszej bramce. Pewna gra obrony idealnie obrazował przykład Małego, który wygrywał wszystkie pojedynki, nawet te główkowe z wyższym od siebie o 20 cm. rywalem. Po pierwszej połowie przegrywamy 0:1. 

Na drugą część wyszliśmy z nastawieniem, że nie taki wilk straszny i przy odrobinie szczęścia mogliśmy chociaż remisować. Ta część gry wygląda podobnie do pierwszej. Wyrównana gra w środku, znów dobry mecz zalicza Sobczyński , który w stylu "Sombrero" kręci rywalami. W 50min. wydawało się iż faulowany  w polu karnym był Rolka ,jednak gwizdek milczał. Bardzo ciężko było nam sforsować obronę Pisy, gdzie prym wiódł ich kapitan, pewny zarówno w powietrzu jak i na ziemi. Następna grozna akcja miała miejsce w 60min. Kapitalną interwencją popisuje sie Taszket broniąc "sam na sam" z napastnikiem gości. W naszych szeregach dochodzi do 4 zmian. Z powodu kontuzji opuścić boisko musieli m.in. Adrian Olszewski i Mateusz Federowicz. Nasza gra z przodu nieco siadła. Osamotniony z przodu Mućka niewiele mógł wskórać. Niektórzy zgromadzeni na trybunach liczyli na świeżego na boisku Sławomira Domiana, który zastąpił Matiego. Jednak kojarzony głównie z bramki samobójczej w Barczewie (runda jesienna 2012 - przyp. red.) Morus mimo wielkiej woli walki , nie miał sytuacji. W 70 min. po zamieszaniu w polu karnym , bramkę ustalającą mecz strzeliła Pisa. Mimo usilnych prób nie udało nam się zdobyć bramki kontaktowej. Blisko było w 80 min. gdy ponownie w słupek po strzale z rzutu wolnego trafił Marcin Federowicz. Widocznie limit szczęscia został wyczerpany z Purdzie. Mecz kończy się wynikiem 0:2. 

"Uważam , że nie zagraliśmy złego meczu, stawiliśmy czoła faworytom, graliśmy jak równy z równym, przy odrobinie szczęścia mogliśmy urwać punkty Pisie. Trudno, za tydzień kolejny mecz, tam musimy zdobyć 3 pkt., chcemy zając na koniec trzecie miejsce." - mówił po meczu Coach


  • Komentarzy [9]
  • czytano: [802]
 

autor: ~Ludzik z trawy 2013-06-03 18:37:42

avatar Rozmowa zasłyszana z trybun: "patrz, patrz, stoi i czeka aż piłka spadnie zamiast się do niej ruszyć, a ten drugi biega w kółko i sądzi, że ktoś mu czyta w myślach gdzie będzie za chwile. Patrz następny, stoi za dwoma i krzyczy, żeby mu podać [to już było widać dawno, stara taktyka]"

Pomyślcie nad tym. Nie ma co się dziwić, że piłka nie dochodzi do ataku, albo dostaje prosto w plecy.

Byłem na czterech waszych meczach i zawsze to samo. Pozdrawiam


autor: ~zaglowiec 2013-06-03 20:54:35

avatar dobry mecz chlopaki,nie zawsze wynik odzwierciedla przebieg meczu.Brawo przyjemnie się oglądało


autor: ~pozdrawiam 2013-06-03 21:54:54

avatar sercem byłem z wami!!!


autor: ~nahibar 2013-06-03 21:57:19

avatar Co ta Kortowiada zrobiła z kierownikiem :D


autor: ~barczewo 2013-06-03 22:12:49

avatar trudny mecz,fajna walka, troche boisko u was przeszkadza zarówno jednym jak i drugim.Macie spory potencjał zeby nad płytą troche popracowac. Zdziwiliśmy sie troche że zabrakło dopingu waszych kibiców. w woli scisłości, jak na lidera nie popisalismy sie bo przyjechalismy w bardzo okrojonym składzie, gdzie nawet jeden z bramkarzy "straszył" was w ataku. Powodzenia dalej


autor: ~jaaa 2013-06-03 23:10:58

avatar ten w "halówkach"??;p tak naprawde wyrózniał sie wasz stoper,zawodnik z nr 2 i 6,reszta przecietnie.Wy macie zaplecze,4 lige a my gramy drugi sezon gdzie piłki noznej nie było z 8 lat...powodzenia w A-klasie


autor: ~Ksz 2013-06-04 00:09:18

avatar Wszyscy kibole Zagla, ogarniac sie, mobilizacja na ostatni mecz sezonu, nie robic planow, wszyscy na zylete


autor: ~obserwator 2013-06-04 06:31:58

avatar Tak, przykre, ze zyleta w tak trudnym meczu nawet nie probowala wspomagać swojej druzyny. Wazne ze chłopaki pokazali charakter i zaangażowanie


autor: ~ko100ch 2013-06-04 08:11:05

avatar wstyd mi za was panowie. moze zamiast chodzic na kryta zajmijcie sie dlubaniem pestek z januszami skoro nie potraficie mordy otworzyc... w kazdym razie mobilizacja na jesionowiec i wszyscy na mlyn! ave KSŻ!


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Logowanie

Reklama

Ankiety

Pierwszym wyborem Narela na bramce powinien być :


Na co stać Żagiel w nadchodzącym sezonie

Najnowsza galeria

Mrągowia jr - KSŻ 4:2, dn. 31.03.2015r.
Ładowanie...

Losowa galeria

ostatni mecz 2012
Ładowanie...